Zmiany w przepisach budowlanych 2026: OZE obowiązkowe w nowych budynkach użyteczności publicznej i komercyjnych

Od 2026 r. każdy nowy budynek użyteczności publicznej oraz obiekt komercyjny będzie musiał zostać wyposażony w instalację odnawialnego źródła energii. To jedna z najważniejszych zmian, które nadchodzą w prawie budowlanym. Nowa regulacja ma ujednolicić przepisy z wymogami Unii Europejskiej. Co o niej wiemy?
Spis treści:
- Z czego wynikają nowe przepisy o OZE?
- Kogo będzie dotyczyć obowiązek instalacji OZE?
- Jak ma wyglądać realizacja nowego obowiązku w praktyce?
- Co dalej z energooszczędnością w Polsce?
Z czego wynikają nowe przepisy o OZE?
Bruksela oczekuje, że nowe obiekty będą zużywać coraz mniej energii z zewnętrznych, konwencjonalnych źródeł. Zmiana dotyczy rozporządzenia o warunkach technicznych (WT 2026). Jest przede wszystkim efektem dostosowywania polskich regulacji do unijnej dyrektywy dotyczącej charakterystyki energetycznej budynków.
W sektorze budownictwa tkwi także ogromny potencjał redukcji emisji, ponieważ budynki odpowiadają aż za blisko 40% zużycia energii w UE. Wprowadzenie obowiązkowej fotowoltaiki ma więc realnie obniżyć zapotrzebowanie na energię z paliw kopalnych, a jednocześnie przygotować rynek na dalsze zaostrzanie wymogów klimatycznych.
Do tego dochodzi jeszcze kwestia bezpieczeństwa energetycznego. Każdy budynek, który sam jest w stanie pokryć chociaż część swojego zapotrzebowania, odciąża krajową sieć i staje się bardziej odporny na ewentualne kryzysy i przerwy w dostawach prądu.
Regulacja jest więc jednocześnie elementem polityki klimatycznej i zwykłej, zdroworozsądkowej kalkulacji. Mniej energii z zewnątrz oznacza niższe rachunki i większą stabilność systemu, szczególnie jeśli w instalacji uwzględnimy magazyn energii.
Coraz więcej państw wprowadza podobne rozwiązania, traktując instalacje OZE już nie jako dodatkowe udogodnienie, ale standard wyposażenia nowoczesnego budynku.
Kogo będzie dotyczyć obowiązek instalacji OZE?
Nowe przepisy wynikające z unijnej dyrektywy (EPBD) obejmą inwestorów i deweloperów planujących budowę obiektów publicznych i komercyjnych o powierzchni powyżej 250 m2. W praktyce odnosi się to m.in. do:
- szkół,
- urzędów,
- hal usługowych,
- biurowców,
- centrów handlowych,
- magazynów.
Wymóg zostanie wpisany do znowelizowanych Warunków Technicznych i będzie dotyczył całego kraju. Na razie obejmie tylko nowe obiekty, lecz planowana jest jego stopniowa rozbudowa – od 2027 r. również na budynki poddawane gruntownej renowacji, a w kolejnych latach potencjalnie także na część budynków mieszkalnych.
Jak ma wyglądać realizacja nowego obowiązku w praktyce?
Projekty architektoniczne będą musiały zawierać kompletną koncepcję instalacji OZE: od parametrów konstrukcyjnych po lokalizację elementów technicznych i metody przyłączenia do sieci. To oznacza konieczność odpowiednio wcześniejszego przygotowania kosztorysów, harmonogramów i uzgodnień projektowych.
Weryfikacja instalacji ma odbywać się dwukrotnie. Najpierw na etapie projektu, gdzie architekt powinien przewidzieć odpowiednią konstrukcję i miejsce montażu. Następnie przy odbiorze technicznym. Wykonanie niezgodne z projektem lub brak OZE w gotowym obiekcie może spowodować, że nie otrzymamy pozwolenia na użytkowanie. W praktyce oznacza to realne ryzyko dużych opóźnień i konieczności kosztownych przeróbek tuż przed finalizacją inwestycji.
Ustawodawca przewidział też wyjątki. Obowiązek nie będzie miał zastosowania w sytuacji, gdy montaż paneli fotowoltaicznych okaże się technicznie niemożliwy (np. silne zacienienie, konstrukcja uniemożliwiająca posadowienie modułów) lub ekonomicznie nieuzasadniony (gdy koszt instalacji byłby niewspółmierny do potencjalnych zysków). Zwolnienie obejmie również budynki zabytkowe i inne obiekty objęte ochroną konserwatorską.
Projekt jest już procedowany a nowe przepisy lada dzień mają wejść w życie – choć brak jeszcze dokładnej daty. Inwestorzy, którzy przygotowują dokumentację, powinni jednak już mieć na uwadze nadchodzące wymagania.
Co dalej z energooszczędnością w Polsce?
Nowe przepisy zmieniają sam sposób myślenia o projektowaniu budynków. OZE nie będą już dodatkiem ani elementem „opcjonalnym”. Staną się integralną częścią budynku, podobnie jak instalacja elektryczna czy system wentylacji. Zmieni to też prawdopodobnie w pewnym stopniu proces samego projektowania. Np. etap planowania inwestycji będzie wymagał większej dokładności i nieco wcześniejszego podejmowania decyzji.
Bądź na bieżąco, sprawdź również:
Na koniec: warto pamiętać, że to zmiana, która nie kończy dyskusji o energooszczędności w Polsce. Raczej otwiera jej kolejny etap, w którym rosnące wymagania będą stopniowo obejmować kolejne typy budynków. To wyzwanie, ale jednocześnie i szansa na prawdziwą transformację energetyczną kraju w niedalekiej przyszłości.



